Często początkujący miłośnicy astronomii pytają się o kupno dobrego teleskopu do 300 – 400 zł. Prawda jest dosyć przykra, ale niestety nie ma takiego teleskopu, który w tym przedziale cenowym zadowoliłby jakością obrazów i ilością dostępnych obiektów. Można wtedy zrobić dwie rzeczy: poczekać i dozbierać do 650 zł w celu kupienia lustra o średnicy 130 mm (raczej nie polecam kupować mniejszych luster); albo kupić dobrą lornetkę za te fundusze, które się ma.

Lornetkę jako przyrząd astronomiczny nie należy lekceważyć. Ze względu na duże pole widzenia dają one nieraz lepszy obraz mgławic niż teleskopy. Poza tym są małe (możne wszędzie ze sobą zabrać) i przydadzą się nie tylko do obserwacji gwiazd. Należy również wspomnieć, że zakupiona lornetka może w przyszłości stanowić bardzo przydatne uzupełnienie teleskopu.

Ważne jest żeby umieć prawidłowo czytać parametry lornetek np. 7 x 50 ( 7 oznacza powiększenie [x], a 50 średnicę obiektywu [mm]). Dla celów astronomicznych ważne jest żeby obiektyw nie był mniejszy niż 40 mm, a powiększenie mieściło się w granicach 7-10x. Z tym, że do miast poleca się bardziej powiększenie 10x, gdyż uzyskuje się lepsze efekty.

Należy równie zwracać na to uwagę, że jak kupimy sobie lornetkę o obiektywie 60-70 mm, to niezbędny będzie statyw. Lornetki o takich gabarytach do obserwacji ręcznych się nie nadają, gdyż ręce pod tym ciężarem szybko się męczą i zaczynają drgać.

Ważny jest również rodzaj powłok. Do astroobserwacji poleca się powłoki niebieskie, a za wszelką cenę należy unikać powłok rubinowych dostępnych w tanich lornetkach rosyjskich.

Bardzo dobrą lornetkę, za stosunkowo nie duża cenę można dostać w Lidlu. Jednak ku niezadowoleniu wielu miłośników nieba nie jest ona dostępna cały czas, więc często trzeba uzbroić się w cierpliwość. Kosztuje ona do 100 zł i dopiero lornetko w cenie 500 zł wykażą nad nią wyraźną przewagę.